Pan Miecio zacukał się, że panna, choć ją przeprosił, pozostała gniewna. Przysiadł na schodku i wyjął z kieszeni kanapki z ogórkiem.
– Panienka się częstuje – powiedział. – Mamusia robiła, a wie panienka, moja mamusia, co by o niej nie mówić, masełka nie żałuje.
Panna Krysia oparła się o postument wieńczący wstęgę balustrady. Nie mogła zrozumieć dlaczego nie odeszła. Czy sprawiła to magia miejsca, czy jej własna kapryśna natura, a może była to wina ogórka, który pomiędzy pajdami chleba pachniał oszałamiająco.
Na schodach jakiego budynku przysiadł pan Miecio?
fot. Monika Kasprowiak
postprodukcja: Monika Kasprowiak
tekst: Monika Kasprowiak
Spis treści
Wcześniejszy odcinek
Następny odcinek
Legnica, Rynek, stary ratusz. Balustrada starego ratusza