Babcia Aniela wsparła się na ramieniu Miecia, który, zrazu skrępowany, nagle poczuł się kimś niezmiernie ważnym. Nie wiedział, czy taki wpływ miała na niego milcząca panna Krysia, czy sytuacja, która postawiła go w roli opiekuna kobiet, a może to pani Aniela, która, roztaczając wokół siebie pachnącą perfumami i naftaliną aurę dostojeństwa, teraz zwracała na niego całą swoją uwagę. Co by to nie było, pan Miecio kroczył z wypiętą piersią i sam się dziwił, że tak swobodnie konwersuje z seniorką. I choć panna Krysia milczała, pani Aniela okazała się niezwykle wdzięczną rozmówczynią. Czas upływał panu Mieciowi tak przyjemnie, że nim się spostrzegł, wyszli na zalaną światłami ulicę, a wokół rozterkotały się dorożki.
Panna Krysia odetchnęła z ulgą, gdy po drugiej stronie ulicy dostrzegła błyszczące cegły Hedwigschule, a tuż przed sobą znajomy sklep. W tej chwili drzwi otwarły się i rozświetlonego wnętrza wychynęła pani Pogorzelska, kuzynka babci Anieli.
– Moja droga. – Pani Pogorzelska chwyciła babcię w objęcia i cmokając powietrze nad policzkami kuzynki, ćwierkała bez chwili przerwy. – Doskonale wyglądasz. C’est vraiment fascinant. Młodniejesz i piękniejesz. Jak ty to robisz? A to Krysia? – Złapała cioteczną wnuczkę za ramię i otaksowała ze znawstwem. – Jak ty wyrosłaś. No niech ci się dziecko drogie przyjrzę. Wykapana matka, wykapana, ale włosy masz po Pawle. Dbaj o nie dziecko, bo sama wiesz, jak Staniszewscy szybko łysieją.
– Och, bez obaw – weszła jej w słowo babcia Aniela – włosy ma gęste i mocne. – Pozwól, że ci przedstawię, pan Mieczysław.
Aniela nie podała tytułu, ani profesji mężczyzny, zatem pani Pogorzelska uznała pana Miecia z przedstawicielem bohemy, lub ekscentrycznego obcokrajowca, który nietypowym dla swojej klasy ubiorem manifestuje nieszablonowość i oryginalność, podała mu dłoń, mrużąc zalotnie oczy.
– Panie Mieczysławie – zamruczała. – C’est incroyable, że dopiero teraz pana poznaję. Jak to się mogło stać? Od kiedy jest pan w naszej pięknej Legnicy?
Babcia Aniela perfekcyjnie panowała nad twarzą choć w oczach błyszczały jej figlarne iskierki.
Czy wiecie, na jakiej ulicy spotkały się panie?
Jakiego typu towary są sprzedawane w sklepie, z którego wyszła pani Pogorzelska?
Co dziś znajduje się w budynku Hedwigschule?
fot. Monika Kasprowiak
postprodukcja: Monika Kasprowiak
tekst: Monika Kasprowiak
Spis treści
Wcześniejszy odcinek
Następny odcinek
Legnica, róg ulic Piastowskiej i Senatorskiej; artykuły spożywcze; SP nr 4